Jakub Pluta

Tadeusz Hadziuk: Witam, Panie Jakubie.

 

Jakub Pluta: Dzień dobry, witam wszystkich.

 

TH: Może na sam początek dowiemy się kim jest osoba nosząca jakże tajemniczy numer „89” na plecach. Jakieś Pańskie zainteresowania, hobby...

 

JP: Śpiew, kobiety, wino. Bukmacherką interesuję się od zawsze i to uwielbiam.

 

TH: Panie Jakubie, jak to w ogóle było z naszą Szlachtą? Dlaczego powstała, po co i skąd ta nazwa?

 

JP: Szlachta Jeleń miała powstać wcześniej niż powstała. Planowaliśmy już wcześniej zgłosić się do rozgrywek o puchar Prezydenta, to było nie pamiętam w którym roku, ale ostatecznie nie udało się zgłosić naszej drużyny. Później dowiedzieliśmy się o turnieju imienia pana Wenancjusza Plesa Wiceprezesa, tak zrymowałem, i po rozmowie z chłopakami, doszliśmy do wniosku, że fajnie by było założyć taki zespół i spróbować swoich sił. Skąd Szlachta? Bo jesteśmy Szlachta.

 

TH: Być założycielem, a także wielkim „EL CAPITANO” Szlachty to niezwykle ciężka i odpowiedzialna praca, nieprawdaż?

 

JP: No tak. Staram się wywiązywać jak najlepiej ze swojej roli. Zawsze walczę o dobro drużyny i nie pozwolę sobie, aby ktoś próbował splamić jej dobre imię.

 

TH: Teraz przejdźmy do zespołu. Podsumujmy ubiegły sezon. Stare chińskie przysłowie mówi: „Człowiek jest jak drzewo – kilka ciosów siekierą i pada na ziemie.” Szlachta otrzymała ich chyba trochę za dużo...

 

JP: Niestety muszę przyznać, że szóste miejsce nie usatysfakcjonowało mnie, mam nadzieję, że chłopaków też nie. Niestety upadliśmy, aczkolwiek walczyliśmy, było widać, że to pierwszy sezon, że brakuje nam ogrania. Było również widać, że pierwszy raz można powiedzieć, wyda się to śmieszne, ale graliśmy na tak równym boisku, na takim dobrym obiekcie. Mam nadzieję, że do tej rundy rozgrywek, które przed nami przystąpimy jeszcze silniejsi, z jeszcze większym nastawieniem. A jak wyjdzie to wszyscy się przekonamy.

 

TH: Może zanim przejdziemy do celów na ten nadchodzący sezon, dowiemy się jak Szlachta wypadła w pre-sezonie?

 

JP: Szlachta, uważam, pre-sezon przepracowała bardzo dobrze, jest przygotowana dobrze kondycyjnie, nabraliśmy na pewno zgrania, bo przebywaliśmy, nie pamiętam już dokładnie, ale chyba od grudnia, w każdą niedzielę na hali. Były to różne sprawdziany dla niektórych zawodników. Niektórzy byli, niektórzy nie przychodzili. Na dzień dzisiejszy ustaliliśmy, że mamy osiemnastoosobową kadrę. Mam nadzieję, że ci faceci dadzą z siebie wszystko i tak jak pracowaliśmy na hali, tak pokażemy to teraz na Orliku.

 

TH: Wszyscy dobrze wiemy, że z klubem nieodłączne są zawsze trzy rzeczy: kibice – wierni i głodni sukcesów, zwycięstwa i porażki, a także piłkarze. No właśnie, czy Szlachta przespała okienko transferowe?

 

JP: Wydaje mi się, że nie przespała. Mamy ściągniętych kilku zawodników. Mam nadzieję, że to zawodnicy, którzy wniosą coś nowego do gry. Są to zawodnicy niektórzy doświadczeni, niektórzy młodzi i dopiero chcą się pokazać. Każdy na pewno da z siebie wszystko i mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.

 

TH: Panie Kapitanie, kibiców interesuje tylko jedno, mianowicie mistrzostwo. A jak Pan postrzega szanse Szlachty na ten sezon?

 

JP: Szlachta gra zawsze o najwyższe cele. Nas interesuje tylko mistrz.

 

TH: Co nam może Pan powiedzieć o najbliższym rywalu drużyny, Organice, prosto z Azotu?

 

JP: Jak pewnie wielu pamięta, pierwszy swój występ co notowaliśmy w turnieju tutaj w Jeleniu, pokonaliśmy pewnie Organike, już nie pamiętam ile, ale na pewno wysoko. Później niestety w lidze przytrafiła nam się porażka. Byliśmy, wydaje mi się, zbyt pewni siebie. Organika pokazała, że to też nie są chłopcy do bicia. Wyczekała nas, robiła kontry i ostatecznie przegraliśmy. Ale nie ma co sięgać pamięcią wstecz, liczy się teraz, wychodzimy na pewno zmotywowani na mecz z Organiką i chcemy ten mecz wygrać.

 

TH: Panie Kapitanie, nowe koszulki, nowe stroje, ale także nowy sponsor. Co się stało?

 

JP: Odświeżyliśmy szatnie, ubierając się w nowe stroje bardzo fajnej firmy. Mam nadzieję, że nowe stroje przyniosą nowe sukcesy. O sponsorze nie chciałbym zbyt wiele mówić. Sponsora wszyscy zobaczą na koszulkach jak się ukaże.

 

TH: Dziękuję bardzo za wywiad. Jeszcze tylko ostatnie pytanie: Kto wygra Mundial?

 

JP: Kostaryka!

 

TH: Dziękuję i zachęcam do przeczytania drugiego odcinka felietonu „Czas zemsty” do którego dołączony będzie wywiad z kolejnym zawodnikiem „Los Jelenios”.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości