Paweł Banasik "Drążek"

Tadeusz Hadziuk: Dzisiejszym moim i Państwa gościem będzie człowiek bez którego trudno wyobrazić sobie Szlachtę. Jeden z założycieli i kluczowy zawodnik tego teamu. Poza boiskiem bardzo wesoły i rozmowny, ale na boisku pokazujący charakter i wolę walki. Jednym słowem - Paweł Banasik. Witam Panie Pawle.

 

Paweł Banasik: Siema, miło słyszeć takie słowa.

 

TH: Każdy na samym początku musi przejść przez to pytanie i nie ominie to również Pana. Proszę powiedzieć coś o sobie, zainteresowaniach, wolnym czasie, hobby...

 

PB: Interesuje się dobrą książka, podróżami, historią Polski, ale również lubię obejrzeć dobry mecz i typnąć coś u buka.

 

TH: Zacznijmy od prostego pytania. Jak to jest być zawodnikiem tego Klubu? I dlaczego akurat numer 10 pojawił się na Pańskich plecach?

 

PB: Być zawodnikiem Jeleńskiej Szlachty to oczywiście duży zaszczyt, a przede wszystkim wielka radość grać dla niej i ich fanatycznych kibiców, co do drugiej części pytania odpowiem tak, chciałem mieć „10” i tyle.

 

TH: Pierwsze sukcesy Szlachty Jeleń to także Pańskie sukcesy. Czy może nam Pan opowiedzieć o swoich przeżyciach w trakcie turnieju o Puchar Wiceprezesa SALOS, w którym, przypomnijmy, Szlachta zajęła trzecie miejsce?

 

PB: Turniej wyszedł nam bardzo dobrze ale nie ukrywam wierzyłem w ten sukces od samego początku. Każdy z zawodników dał z siebie maksa nie ma co się rozpisywać co by było gdyby...(mecz półfinałowy). Zdobyty medal, podium, najlepszy bramkarz turnieju, super.

 

TH: Po sukcesach w turnieju przyszła niestety gorzka porażka w Lidze SALOS. Jak podsumuje Pan tamten sezon?

 

PB: Podsumuje go na silne +3. Miło go nie będę wspominał przez moje przewlekłe kontuzje, problemy z kolanem, pachwiną, więc dla mnie był to sezon w ogóle nie udany. W bieżącym sezonie musimy pokazać coś więcej, w obronie skoncentrować się jak koncentrat pomidorowy, z przodu 100 % skuteczności, a o środek się nie boje.

 

TH: A jak Szlachta jest przygotowana do tego sezonu? Czy regularne spotykanie się na hali dużo dało zespołowi?

 

PB: Myślę, że Szlachta okresu przygotowawczego nie przespała. Właśnie tymi intensywnymi treningami na hali w okresie zimowym, jesteśmy jeszcze mocniejsi i mentalnie, i fizycznie.

 

TH: Tegoroczną Ligę Szlachta rozpoczęła "od wysokiego C", jednak już w drugiej kolejce ten walec natrafił na przeszkodę...

 

PB: Szybko trzeba o tym zapomnieć, dlatego nic już nie powiem.

 

TH: Następny rywal to Husaria. Drużyna która nie wygrała jeszcze meczu w SALOSIE, ale czy można ją lekceważyć?

 

PB: Frajer tylko lekceważy przeciwnika, chciałbym przypomnieć, że w poprzednim sezonie zaliczyłem mecz z Husarią na bramce i był to moim zdaniem dobry występ. Zapytajcie zresztą Pawełka Wojtaszaka on to potwierdzi. Ogółem w niedziele 100% zaangażowania, ale tego nawet nie musicie chyba wcale pisać ,bo inaczej być nie może!

 

TH: A co Pan powie o naszych nowych koszulkach i sponsorze?

 

PB: Koszulki ulepszone, bardzo fajne, a sponsorowi dziękujemy za pomoc. P.S.: Przydałoby się kilka nowych piłek.

 

TH: Zbliżamy się do końca, ale cały czas nie mogę powstrzymać się przed tym pytaniem. Panie Pawle na boisku jest Pan prawdziwym walczakiem, który za Szlachtę oddałby wiele, ale jak nasza "dziesiątka" radzi sobie w nowej roli... roli TATY?

 

PB: Super uczucie być Tatą, a jak sobie w tej roli radzę, to pytanie należy zadać mojej kochanej żonie Ani, którą z tego miejsca serdecznie pozdrawiam.

 

TH: Bardzo dziękuję za wywiad, ale jeszcze jedno pytanie: Kto wygra Mundial?

 

PB: Ja też również dziękuję, a mundial wygrają Holendrzy, a i jeszcze coś... walczyć, trenować Szlachta musi panować !

 

TH: Dziękuję bardzo!

Uwaga. Wystąpił nieoczekiwany błąd! Prosimy spróbować później.
500
2fe353a32d939de6785747365e7b3641e96fb0ee
Przepraszamy. Wystąpił błąd naszego serwera